8 października 2015

Nobel dla Reporterki

Co po nas pozostanie? Spytajcie nas, póki żyjemy. Nie wymyślajcie nas po śmierci. Spytajcie...*

Nareszcie - Nobel dla Swietłany Aleksijewicz. 

Po raz kolejny trafiłam z typowaniem. Bardzo się ucieszyłam.



Napisać taką książkę o wojnie, żeby niedobrze się robiło na myśl o niej, żeby sama ta myśl była wstrętna. Szalona. (...) W optyce jest pojęcie "światłosilny" - zdolność obiektywu do lepszego czy gorszego utrwalenia uchwyconego obrazu. Kobieca pamięć o wojnie jest zatem najbardziej "światłosilna", jeśli chodzi o natężenie uczuć, o ból. "Kobieca" wojna jest straszniejsza niż "męska". Mężczyźni chowają się za historią, za faktami, wojna pociąga ich jako działanie i konflikt idei, interesów a kobiety wychodzą od uczucia. Umieją widzieć to, co dla mężczyzn jest zakryte. To inny świat. (...) A sednem zawsze jest to, ze tak ciężko umierać i tak nie chce się umierać. A jeszcze ciężej - zabijać, i tego jeszcze bardziej się nie chce, bo kobieta daje życie. Przynosi w darze. Długo nosi w sobie, donasza. Zrozumiałam, że kobietom trudniej przychodzi zabijanie...*


Gorąco polecam jej książkę "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" - nie do zapomnienia

* cyt.tamże
zdjęcie culture.pl 

  

4 października 2015

Nike 2015...

...dla Olgi Tokarczuk.:)))  Wygrałam zakład :)))

Za monumentalne dzieło "Kroniki Jakubowe" - stoją na mocnej półce i czekają na dłuuugie wieczory

Czytelnicy i jury w roku  jednomyślni :)

Powoli oswajam się z bloggerem - mam nadzieję, że reaktywacja nie pozostanie li tylko słomianym zapałem

Stary blog zostawiam - dla własnej pamięci